piątek, 13 marca 2015

Kaptur z kocimi uszami... czyli recenzja bluzy Kot Gorset R z PaperCats

Właśnie minął już drugi piątek 13-tego w tym roku. Ile czarnych kotów przebiegło wam drogę? :) Mi żaden, chyba że liczyć własne odbicie w lustrze w mojej kociej bluzie :) W każdym razie z okazji kolejnego piątku 13-tego postanowiłam napisać dla was recenzję tejże bluzy! Pełna nazwa brzmi właściwie Bluza Kot Gorset R i znajdziecie ją w internetowym polskim sklepie PaperCats.pl :) To jeden z moich ulubionych sklepików, bo można tam znaleźć wyjątkowe bluzy, ciuchy i dodatki. W każdym razie bluzy z motywami zwierzaków są mega kawaii! :) Ta była moją pierwszą uszatą bluzą i nadal jestem nią zauroczona już od kilku lat :)






Bluza ma dość prosty krój, ot zwykła bluza z kapturem i kieszeniami z przodu... Ale wyróżnia ją parę ciekawych elementów :) Przede wszystkim są to kocie uszy, które świetnie wyglądają, gdy zakłada się kaptur :) Ale kiedy leży na plecach też wygląda dobrze :) Uszka są wyszyte czerwonym puchatym materiałem. Bluza ma też czerwone pomponiki :)


 
 
Największym zaskoczeniem jest tył bluzy, który przypomina gorset :) Przez srebrne oczka przepleciony jest czerwony sznurek wiązany na kokardę :) Wygląda to naprawdę wyjątkowo! Poza tym bluza jest bardzo ciepła, bo wewnątrz kryje się cieplutki i mięciutki puszek :) Uwielbiam ją za to, że pasuje zarówno do spodni, jak i do spódniczek. A do tego nieźle się komponuje ze strojami w różnych stylach od punka, emo, przez rocka, metal, aż po gotyk i wszelkie azjatyckie rockowe wariacje stylów :)
 
 



Czy bluza ma jakieś wady? Przyznam, że tak, ale nie takie straszne :) Przed pierwszym praniem może zostawiać na ciele meszek jeśli nosi się ją na przykład na top. Drugą wadą jest to, że można ją prać tylko ręcznie w 30 stopniach. Jeśli kusi was pranie w pralce to powiem wam, co czeka waszą bluzę... W pralce się skurczy i wyblaknie, puszyste uszka i pomponik się sfilcują, mogą się też uszkodzić srebrne dziurki na plecach, które zaczną wypadać... Także jeśli nie chcecie zniszczyć swojej bluzy tak szybko jak ja, to polecam pranie ręczne ;) To już moja druga bluza kot i o tą zamierzam dbać tak, jak nakazuje metka :)
 
Jeszcze selfie w kociej bluzie :) Wybaczcie tą sztywną minę, skupiałam się na pokazaniu bluzy jak najlepiej :)



 
 
Czy wy też lubicie kocie bluzy? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz